[30] Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana – Eliasz

„Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga zastępów” – brzmią dzisiaj słowa proroka Eliasza, proroka będącego jak ogień: „I powstał Eliasz, prorok podobny do ognia, a jego słowo paliło jak płomień” (Syr 48,1). Na słowa jego modlitwy pada ogień na ziemię, który wypala nawet kamienie. Prorok Eliasz jako jeden z nielicznych został zabrany do Nieba i to rydwanem ognistym (2 Krl 2,11-12). Wniebowzięty ogniem! Dzisiaj na końcu wpisu znajduje się słowo Boże które ma moc ognia. Niech hartuje i wypala ono nasze serca jak płomień, podobnie jak wypalało proroka Eliasza.

Na wstępie rozważań trzeba powiedzieć, że Prorok Eliasz z Tiszbe (północne państwo Izraela) żył w dziewiątym wieku przed naszą erą i był potężnym prorokiem, o którym za mało ciągle się mówi, za mało się wie. Dla przypomnienia to właśnie z nim oraz z prorokiem Mojżeszem rozmawia Pan Jezus podczas przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1-9). Wygląda na to, że Ci oboje prorocy są wgłębieni w wybrane tajemnice samego Boga Ojca.

Mojżesz symbolizuje Prawo, zaś Eliasz wszystkich proroków w Piśmie Świętym, które jest przecież natchnionym przez Ducha Świętego słowem Bożym zapowiadającym przyjście Chrystusa (czyli Mesjasza). A tuż przed przyjściem Mesjasza słowo proroctwa zapowiadało ponowne przyjście proroka Eliasza (porównaj Ml 3,23). Ale oto prorok Eliasz już ponownie przyszedł, przyszedł w postaci Jana Chrzciciela (więcej o Janie Chrzcicielu we wpisie: [1] Jan Chrzciciel – Przygotujcie drogę Pana).

Wszystko zatem jest perfekcyjnie ułożone i zaplanowane w DOSKONAŁYM DZIELE ZBAWCZYM PANA BOGA.

[30.1] Być posłusznym słowu Bożemu jak prorok Eliasz

Prorok Eliasz wsłuchuje się w słowo Pana Boga w uległości i w pokorze. Można by rzec, że jest On jak małe dziecko pełny ufności, wiary i posłuszeństwa słowu Bożemu. To słowo Boże oraz posłuszeństwo wypycha go do konkretnego działania: „Idź stąd na wschód i ukryj się w wąwozie potoku Kerit, na wschód od Jordanu. Będziesz tam pił wodę z potoku, krukom zaś rozkazałem, aby cię żywiły. Wyruszył więc zgodnie z rozkazem Pana” (1Krl 17, 3-5).

I Pan Bóg troszczy się o Eliasza, podobnie jak troszczył się o lud Izraela na pustyni, żywiąc ich manną z nieba oraz przepiórkami. I podobnie jak troszczy się o nas: „Przyjrzyjcie się ptakom: nie sieją ani nie zbierają plonów i nie gromadzą ich w spichlerzach, a Wasz Ojciec niebieski je karmi. Czyż wy nie jesteście od nich ważniejsi?” (Mt 7, 26)

Mąż Boży czyli Eliasz jest nieustannie posłuszny słowu Bożemu i jest ciągle w podróży: „Pospiesz się! Idź do Sarepty koło Sydonu” (1 Krl 17,9). I oto on jako uciekinier, biedna wdowa z Sarepty (która zbiera drwa), i jej syn – wszyscy jako jeden ogromny obraz nędzy i rozpaczy, dodatkowo bez jedzenia – są karmieni codziennie mąką i oliwą która się cudownie rozmnaża. To podobnie jak Pan Jezus rozmnaża chleb, i to podobnie jak my modlimy się w „Ojcze nasz” o chleb na dzisiaj (porównaj wpis: [24] Ojcze nasz – Modlitwa – część IV.B).

Prorok Eliasz można powiedzieć formuje się nad potokiem Kerit, ale także w Sarepcie Sydońskiej. W pierwszym miejscu jest to duchowa budowa relacji z Panem Bogiem, w drugim budowa relacji z bliźnim.

I dzięki formacji, dzięki rozwojowi duchowemu i dzięki posłuszeństwu słowu Bożemu dzieją się jeszcze większe rzeczy, albowiem prorok Eliasz modli się do Pana Boga, dawcy życia, za zmarłe dziecko wdowy i oto dziecko zostaje wskrzeszone. Ale to nie wszystko! Na górze Karmel będzie miało miejsce jeszcze większe dzieło. Oprócz ludu, zgromadziły się tam bowiem całe setki proroków Baala i Aszery. Nastąpi pojedynek między Bogiem Jahwe, a Baalem i Aszerą. To będzie walka duchowa o ludzkie serca i dusze.

Prorocy Baala i Aszery mimo usilnych modlitw i nawet rytuałów (kaleczą się) nie zostają wysłuchani przez swoich pseudo bogów. Tymczasem jedyny prorok Boga Jahwe – Eliasz (Eliasz znaczy Jahwe jest moim Bogiem) – rozkazuje polać ofiarę trzy razy wodą, i mimo tych działań, wszystko się spala poprzez ogień zesłany przez Pana Boga. Pan Bóg jest tym, który nie tylko dokonuje wielkich dzieł, ale przede wszystkim nawraca i rozpala ludzkie serca: „upadli na twarz, wołając Pan jest Bogiem! Pan jest Bogiem!’ (1Krl 18, 39).

To posłuszeństwo słowu Bożemu, spowodowało, że Mąż Boży ruszył w podróż, że serce proroka Eliasza hartowało się w ogniu mocy słowa Bożego, a sam stał się prorokiem jak ogień: „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów”. I nawet na końcu swojej ziemskiej podróży, ogień nie jest mu obcy, gdyż został wzięty do Nieba rydwanem z ognia który był ciągnięty przez konie ogniste!

A czy Ty jesteś posłuszny słowu Bożemu? Jeśli tak, czy jesteś nieustannie w podróży? Pan Bóg jest bowiem tym, który ciągle gdzieś posyła.

[30.2] Panie mam dość wszystkiego – prorok Eliasz i depresja

Może zaskakiwać fakt, że mimo tak wielkich dzieł, Mąż Boży popada w depresję. Sprawy zaczynają się układać niepomyślnie i prorok Eliasz musi uchodzić. Udaje się w miejsce odosobnione na pustynię w Judzie. I mimo tak potężnych cudów, które wydarzyły się w jego życiu, mimo tego że był na szczycie, już po jednym dniu, popada w przygnębienie, załamanie, depresję i nawet prosi o śmierć: „Panie, mam już dość wszystkiego, zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków” (1Krl 19, 4). Wątpliwości, zachwiania, kryzysy wiary są naturalne nawet dla tak potężnych proroków jakim był Eliasz.

Pan Bóg dopuszcza takie słabości, gdyż nadal wypala serce proroka w ogniu, a to hartowanie prowadzi do wzrostu wiary: „bo w ogniu próbuje się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu poniżenia” (porównaj Syr 2). Na pustyni, gdzie przebywa Mąż Boży, nie można liczyć na nikogo, tylko i wyłącznie na Pana Boga. Na pustyni był doświadczany lud Izraela, pustynia nie była obca Janowi Chrzcicielowi, i na pustyni sam Pan Jezus doświadczał kuszenia poprzez Demona.

A gdzie jest Twoje miejsce odosobnienia, gdzie jest Twoja pustynia?

Pan Bóg nie zostawi proroka Eliasza z tym wszystkim samemu i ześle do niego dwa razy anioła. Anioł trąca go (dosłownie kopie go), i wybudza z letargu oraz przynosi pokarm. Sytuacja ta pokazuje, że nigdy nie jest aż tak źle, jak myślimy oraz że Pan Bóg, nasz dobry Ojciec jest obok nas. On widzi znacznie więcej niż my, ma szerszy horyzont wydarzeń minionych, teraźniejszych i przyszłych (porównaj modlitwę Judyty, wpis: [20] Jesteś Bogiem pokornych – Modlitwa – część I). Pan Bóg jest większy niż to wszystko, nawet gdy sytuacja wydaje się być bez wyjścia (pamiętasz przejście przez morze Czerwone, porównaj wpis: [6] Strach – Nie bójcie się – Mojżesz). Pan Jezus także mówi: „Jam pokonał świat”!

Tym pokarmem dla nas który daje Pan Bóg jest Eucharystia oraz słowo Boże. Mają one moc ognia, aby mimo wszystko iść dalej, dają nam energię która rozpala jak płomień nasze serca.

[30.3] Być wdzięcznym jak prorok Eliasz – żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana

Prorok Eliasz więc umocniony pokarmem od anioła idzie przez czterdzieści dni na górę Horeb (co znaczy miejsce wypalone słońcem) do pewnej groty. Tam zostaje skierowane słowo Boże do Eliasza, które go pyta: „Co ty tu robisz, Eliaszu?” Eliasz odpowiada już pełen wiary: „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów” oraz realizuje kolejne polecenie. W wyniku czego spotyka samego Pana Boga, podobnie jak Mojżesz spotyka Pana Boga na górze Synaj, czyli w tym samym miejscu gdyż góra Horeb jest właśnie górą Synaj. Pan Bóg przychodzi nie spektakularnie, nie w trzęsieniu ziemi, nie w wichurze, ale w szmerze łagodnego powiewu.

Grota Eliasza Zarliwoscia rozpalilem sie o chwale Pana
Grota Proroka Eliasza – „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana”

Pan Bóg przychodzi bowiem w modlitwie, przychodzi w ciszy łagodnego powiewu, przychodzi w miejscu odosobnionym (porównaj – Namiot Spotkania, wpis: [21] Znam cię po imieniu – Modlitwa – część II). Zgłębianie Pism i Prawa, posłuszeństwo słowu Bożemu, szukanie Pana Boga, wyruszenie w podróż to dokładnie też to co zrobili trzej królowie ze wschodu. Zauważ, oni nie przyszli prosić małego Pana Jezusa o nic, ale przyszli w pełni wdzięczności wręczyć Mu dary, i Go w hołdzie uwielbić.

Chrześcijanin to właśnie osoba pełna radości, wdzięczności i dziękczynienia dla Pana Boga, mimo przeciwności, mimo niepowodzeń, mimo choroby, mimo cierpienia. I wymaga tego od nas sam Pan Jezus: „Powiedziałem wam to, aby wypełniła was moja radość, i aby ta radość była doskonała” (J 15, 11). Czyż Psalm 12 mówi inaczej: „Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego! Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy! Niech to będzie wiadome po całej ziemi! Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraela!”?

A może list świętego Pawła Apostoła mówi inaczej: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.” (1Tes 5, 17-18)? I podobnie Hiob w swoim utrapieniu: „Pan dał i Pan wziął, niech imię Pana będzie błogosławione” (Hb 1,21).

Pan Bóg ma plan nie tylko dla Mojżesza, czy Eliasza, ale ma również plan na Twoje życie, i to jest Jego plan, a nie Twój, a Jego plan jest doskonały, a Twój niestety nie…

Trzeba też zauważyć, że plan i misję realizował również Pan Jezus, oraz że Pan Bóg dopuścił, aby Jego Syn umiłowany cierpiał okrutną mękę, a następnie aby został zabity w sposób haniebny i poniżający na krzyżu wśród przestępców. Ale to był właśnie plan Pana Boga, aby zbawić ludzi. I Pan Jezus realizuje plan i też wielbi Pana Boga, gdyż już przed samą śmiercią, rozpoczyna  modlić się Psalmem 22, którego druga część jest jednym, wielkim uwielbieniem: “Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia: Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba” (więcej o Psalmie 22 we wpisie: [10] Boże mój, czemuś mnie opuścił – Śmierć).

Pan Jezus, także gdy ustanawiał Eucharystię, a więc pamiątkę swojej śmierci, również dziękował i błogosławił: “Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo” (Mt 26, 26)

I na końcówkę tych rozważań słowo Boże z listu świętego Pawła: „Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego . Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia” (Flp 2, 14, 16).

Pan Jezus, prorok Eliasz, Abraham, Mojżesz, prorocy i święci – oni wszyscy wiedzieli, że realizują doskonały plan Boży i mu ufali. I podobnie powinno być z nami. Jeśli mamy wiarę, jeśli ufamy Panu Bogu to nasza radość powinna być pełna. Jeśli natomiast w swoim życiu marudzimy, stękamy, narzekamy, to jednym słowem oskarżamy Pana Boga, że nie troszczy się o nas wyjątkowo dobrze, zaprzeczamy jego doskonałemu planowi na nasze życie, a zatem w tej sferze nie jesteśmy chrześcijanami, a zwykłymi poganami.

Kluczowe jest zatem uwielbianie i dziękczynienie Panu Bogu w każdej sytuacji. Powinniśmy wyrażać z radością wdzięczność Panu Bogu za wszystko co dla nas zrobił i robi, a nasze serca niech rozpala ogień mocą słowa Bożego i Ducha Świętego, aby za prorokiem Eliaszem, powtórzyć: „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga zastępów”.

Słowo Boże

Powtórnie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: „Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga”. Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb. Tam wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Pan skierował do niego słowo i przemówił: „Co ty tu robisz, Eliaszu?” A on odpowiedział: „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie”. Wtedy rzekł: „Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!”

A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: „Co ty tu robisz, Eliaszu?”

Eliasz zaś odpowiedział: „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie”. (1Krl 19, 7-14)

Oto Słowo Boże

Echo słowa/Komentarz

Jeśli czujesz, że powyższe słowo Boże mówi również do Twojego życia, może pokazuje Ci Twoje słabości, może zachęca do zmiany czegoś istotnego, może pociesza w trudnej sytuacji, może daje nadzieję na przyszłość, umocniony Duchem Świętym, nie wahaj się dać Echa słowa poniżej. Zanim jednak to zrobisz przeczytaj Zasady echa słowa . Potem w białym polu Komentarz poniżej wpisz swoje Echo słowa  ubogacając innych Braci i Siostry śledzących niniejszą witrynę: Karmić się słowem .

Dodaj komentarz